bloczki + plastyfikator
Dziś w końcu pierwsze prace murarskie. Ekipa postawiła kilka warstw bloczków. Zostało jeszcze ok 6 palet z przywiezionych 24, tak więc chwila roboty - jutro jeśli pogoda pozwoli, ścianki z bloczków będą gotowe.
Zastanowiło mnie jedno. Wykonawca użył do zaprawy plastyfikatora, jako, że utarło się, że do murowania fundamentów wapno nie jest wskazane. Jednak ktoś z rodziny, również związany z branżą budowlaną powiedział mi, że to błąd i jedynym plusem jest łatwiejsza praca murarzy- owszem nie powinno się dodawać wapna do zaprawy na fundamenty, ale to nie oznacza, że powinno się używać plastyfikatorów - stwierdził. Wystarczy sam cement+piach. Zbiło mnie to trochę z pantałyku i przekopałem sieć w poszukiwaniu odpowiedzi. Większość opinii sugeruje, że plastyfikatory napowietrzają zaprawę zmniejszając jej wytrzymałość i zwiększając kruchość i ryzyko absorpcji wody. Co prawda większośc tzw. opinii eksperckich była napisana jako teksty sponsorowane przez Stowarzyszenia przemysłu wapienniczego, co pozwala sądzic, że nie były do końca obiektywne, ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że poproszę wykonawcę, aby do murowania ścian budynku nie używał już plastyfikatora lecz starego dobrego wapna. W końcu od zawsze budowano w ten sposób (może z wyjątkiem piramid egipskich) i stare poniemieckie mury trzymają się dobrze do tej pory. Nie wiem, czy to właściwy kierunek myślenia, ale skoro nie mam pewności czy plastyfikatory nie wyrzadzają więcej szkód niż pożytku, to wolę trzymać się sprawdzonych rozwiązań.